ntprzygody@gmail.com
Drugiego dnia wyruszamy drogą morską do Flam, skąd kontynuujemy podróż norweskimi kolejami. To prawdziwa podróż! Najpierw kilka godzin na statku, potem ponadgodzinna przeprawa pociągiem (kolej utrzymana w konwencji sprzed stu lat) przez góry i powrót eleganckim, norweskim pociągiem ekspresowym. Wyprawa całodniowa, od świtu do wczesnego wieczoru. Warto! Jeśli dotrzecie do Bergen – musicie tam pojechać!
Dla malucha największą atrakcją była wycieczka do Muzeum Morskiego. A tam oczywiście wielkie akwarium z całą kolonią pingwinów – które na dodatek chyba lubią być obserwowane przez turystów. I masa różnych innych rybek i stworzeń morskich. Cudownie!
Polecane
Na Tropie Przygody
Pakujemy się do plecaka (woda, mapy, ubrania i nosidełko dla malucha). Wyruszamy na podbój Bergen.
Zaczynamy od informacji turystycznej. Wiemy, że chcemy wjechać na szczyt Floyen i odwiedzić Muzeum Morskie (pingwiny!). Oczywiście pochodzić po starówce i popłynąć do któregoś z fiordów. Ale co jeszcze warto zobaczyć? W informacji turystycznej doradzają nam kupienie pakietu turystycznego: bilety na rejs do Sognefjorden (najdłuższy fiord świata) z portem docelowym w miejscowości Flam, następnie bilety na słynną Flamsbana (linia kolejowa z Flam do Myrdal, jedna z najbardziej stromych linii kolejowych na normalnym torze na świecie) i wreszcie bilety kolejowe na „normalny” pociąg z Myrdal do Bergen (część linii kolejowej Oslo – Bergen).
Decydujemy się. Jak twierdzą pracownicy informacji turystycznej: „jeszcze nigdy czegoś takiego nie widzieliście i nie przeżyliście”. No to zobaczymy :-)
Pierwszy dzień w Bergen spędzamy na zwiedzaniu miasta na piechotę oraz wybraniu się na Floyen. Miasto – super. Te uliczki. Te budynki. Te knajpki :-) A widok ze szczytu Floyen – powalający!